20 stycznia w 30. rocznicę od ataku sił OMON na gmach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Rydze, władze Łotwy oraz mieszkańcy uczcili pamięć poległych podczas tragicznych wydarzeń. Wówczas zginęło 5 cywilnych uczestników barykad – pokojowej akcji mieszkańców kraju skierowanej na obronę najważniejszych instytucji państwowych odrodzonej Łotwy.
Dzisiaj w Rydze panuje zupełna cisza. Brak oficjalnego upamiętnienia i delegacji. Ludzie przychodzą pojedynczo, składają kwiaty i szybko odchodzą. Pamięć poległych podczas barykad uczcili najwyżsi urzędnicy państwowi – złożyli kwiaty pod Pomnikiem Wolności i na Cmentarzu Leśnym. Kwiaty złożyła także ambasador RP na Łotwie Monika Michaliszyn.Prezydent Egils Levits składając kwiaty podkreślił, że bohaterami są ci, którzy bronili Łotwy, brali udział w barykadach, zbierali sprzęt i żywność. W krytycznych momentach naród łotewski zawsze był zjednoczony. „To poczucie jedności pozostało. Historycznie rzecz biorąc, Łotysze wykazali się wielką mądrością, kiedy trzeba było się zjednoczyć, i tak było na barykadach, więc Łotysze wygrywali” – powiedział Levits.
Był to najbardziej krwawy epizod barykad, które rozpoczęły się po tragicznych wydarzeniach w Wilnie 13 stycznia 1991 roku i trwały do 27 stycznia 1991 roku. Barykady zostały zbudowane z betonowych bloków, a ciężki sprzęt rozstawiono wokół strategicznie ważnych miejsc – Rady Najwyższej, Rady Ministrów, na placu Domskim obok Radia Łotewskiego i obok Telewizji Łotewskiej. Akcja z udziałem ponad 50 tysięcy mieszkańców kraju zakończyła się pełnym uznaniem suwerenności Republiki Łotewskiej przez ZSRR i zawarciem porozumienia o wycofaniu wojsk sowieckich z Łotwy.
Foto: Ilmārs Znotiņš, Valsts prezidenta kanceleja