Dzisiaj wspominamy 80. rocznicę tragicznych wydarzeń z 14 czerwca 1941 roku, kiedy z Łotwy z rozkazu kierownictwa ZSRR wywieziono ponad 15 tys. osób. Ponad 690 mieszkańców Łotwy zostało straconych. Część aresztowanych, skazanych na najwyższy wyrok, zmarła przed wykonaniem kary śmierci. Spośród aresztowanych 14 czerwca 1941 roku w więzieniach zmarło ponad 3400 obywateli Republiki Łotewskiej. Deportowane kobiety, dzieci i osoby starsze zostały zesłane do obozu w Kraju Krasnojarskim, Obwodzie Nowosybirskim i północnych okręgach Kazachstanu, gdzie pod specjalnym nadzorem musiały pracować w przedsiębiorstwach leśnych, kołchozach i gospodarstwach sowieckich Ministerstwa Spraw Wewnętrznych ZSRR. Na terenach obozów zginęło ponad 1900 deportowanych obywateli Łotwy. Wśród deportowanych byli nie tylko Łotysze, ale także Żydzi, Rosjanie, Niemcy i Polacy. Głównym kryterium zatrzymania a następnie deportowania była przynależność społeczna lub dotychczasowa działalność polityczna i zawodowa itp. W taki sposób władze ZSRR starały się przełamać opór mieszkańców Krajów Bałtyckich wobec okupacji sowieckiej. Udało się to osiągnąć nie poprzez wycelowanie w konkretnych przeciwników sowieckiego reżimu okupacyjnego, ale poprzez neutralizację całych grup społecznych, które według kryteriów formalnych uznano za potencjalnie wrogie i niepożądane wobec sowieckiej okupacji. Identyfikacja deportowanych odbywała się w ogromnym pośpiechu, więc w wielu przypadkach podstawy aresztowania lub deportacji były bardzo niechlujne, wybrane osoby nie spełniały nawet kryteriów określonych w dyrektywach, a wręcz w wielu przypadkach podstawa zamieszczenia osób na liście nie była w ogóle podana.
Akcja deportacyjna rozpoczęła się w nocy z 13 na 14 czerwca, zaraz po północy. Rodzinom wolno było zabrać rzeczy osobiste o wadze nie przekraczającej 100 kg, jednak czasami nie dawano osobom w ogóle czasu na spakowanie rzeczy. Deportowanych kierowano do stacji kolejowych, gdzie zatrzymanych oddzielano od rodzin i umieszczano w osobnych wagonach i wywożono na Syberię. Aresztowano również 550-555 funkcjonariuszy łotewskiego wojska.
Wg danych Łotewskiego Archiwum Narodowego 14 czerwca 1941 roku deportowano 15 424 mieszkańców Łotwy, w tym 8259 mężczyzn i 7165 kobiet. Spośród deportowanych aresztowano 5420 osób, czyli 35% wszystkich deportowanych. Deportowano 10160 osób. Wśród deportowanych było 3147 mężczyzn i 7013 kobiet. W obozach zginęło 6081 deportowanych. Ponad 3400 łotewskich więźniów zmarło w obozach z powodu bardzo ciężkiej pracy i koszmarnych warunków życia, wygłodzenia i chorób.
W różnych zakątkach Łotwy odczytano dzisiaj nazwiska deportowanych w 1941 roku osób. Uroczystości upamiętniające 80 rocznicę deportacji odbywają się również poza granicami Łotwy. W Dyneburgu podczas uroczystości pod pomnikiem „Niewinnych ofiar czerwonego terroru” na Placu im. A. Pumpursa łącznie odczytano 672 nazwiska deportowanych.
Z Dyneburga tego dnia deportowano 672 osoby – 257 rodzin z 187 dziećmi w wieku od kilku miesięcy do 16 lat. Skazane bez procesu ofiary deportacji znosiły głód, zimno, upokorzenia, choroby, nieludzką pracę i strach. Historyczne świadectwa straszliwych wydarzeń tamtych lat zachowały się i zostały przekazane kolejnym pokoleniom. Nielicznym w latach 50-tych udało się powrócić na Łotwę.
O tragicznych losach deportacji przypomina nam wystawa w Muzeum Historii i Sztuki w Dyneburgu pt.: „Historie losów: przez pryzmę lat”. Na wystawie historie różnych rodzin splatają się w jeden tragiczny los. Wystawa składa się z eksponatów muzealnych Muzeum dyneburskiego oraz Łotewskiego Muzeum Okupacji. Największą część ekspozycji stanowią rzeczy osobiste kapitana 11. Pułku Piechoty m. Dobele Gustava Pļaveniekisa i jego żony Vilmy. Te cenne eksponaty zostały przekazane do muzeum przez krewnych.
Zdjęcie: http://okupacijasmuzejs.lv/