Co roku w dniu 3 stycznia obchodzimy w Dyneburgu rocznicę “Kampanii Łatgalskiej”. Jest to bardzo znacząca data zarówno dla Polaków, jak i dla Łotyszy, bo właśnie na 3 stycznia 1920 roku był wyznaczony początek operacji “Zima” (Kampania Łatgalska) – bitwy wojsk polsko-łotewskich z Armią Czerwoną.
Wyzwolenie miasta Daugavpils odbyło się błyskawicznie – w ciągu jednego dnia, decydującą rolę odegrały polskie oddziały wojskowe. Połączone siły obu stron w ciągu kilku tygodni wyzwoliły całą Łatgalię. Kampania Łatgalska była ostatnim, rozstrzygającym starciem w walkach o niepodległość Republiki Łotewskiej.
Aby uczcić pamięć poległych żołnierzy polskich, co roku 3 stycznia przy krzyżu na Słobódce (obecnie Park Wolności) Polacy Daugavpils składają wieńce i kwiaty oraz zapalają znicze. W tym roku w przedsięwzięciu wzięli udział przedstawiciele dyneburskiego oddziału Związku Polaków na Łotwie “Promień” i Centrum Kultury Polskiej, Konsul Rzeczypospolitej Polskiej w Rydze Krzysztof Pokruszyński oraz zastępca Attaché Obrony Rzeczypospolitej Polskiej na Łotwie ppłk Sławomir Kłosowski.
„3 stycznia polscy i łotewscy żołnierze ramię w ramię przekraczali Dźwinę po to, aby powstrzymać agresję Armii Czerwonej. Niemych świadków tych wydarzeń bardzo często znajdujemy do dzisiaj jeszcze w lasach Łatgalii. Każda taka kula, która czasem leży gdzieś na drodze albo w lesie, czasem zdobi pomniki upamiętniające tamte wydarzenia, gdy trafiała w cel, do którego została wystrzelona, pozbawiała życia od razu wielu istnień. Pozbawiała życia człowieka, którego serce zatrzymała, pozbawiała życia rodziny tych bliskich, którzy nie doczekali się już powrotu syna, czasem ojca (mimo tego, że to byli bardzo młodzi ludzie), brata lub męża. Pozbawiała też życia tego człowieka, który wystrzelił, ponieważ żeby strzelić do drugiego człowieka, w nadziei, że ten akt uratuje ci własne życie, trzeba pozbyć się tego kawałka nieba, który do tej pory jednak nosiło się w sercu. Pozbawiało też w dużej mierze życia bliskich, których żołnierze wracali do domów z całym ciałem, ale już ze skaleczoną duszą. Wiek XX nauczył nas, jak nie żyć. Wiek XX pokazał nam, jaką drogą iść nie powinniśmy. Teraz, 3 stycznia, kiedy zbieramy się, aby upamiętnić ten bohaterski czyn polskich i łotewskich żołnierzy oraz te wszystkie ofiary, które tutaj skończyły swoje życie, życzmy wytrwałości wszystkim rządzącym krajami naszej części świata, aby nie zabrakło im determinacji w tym, aby zachować pokój, aby już nikt nigdy nie musiał strzelać w stronę drugiego człowieka, po to, żeby zachować swoje własne życie”, powiedział dziś na Słobódce Krzysztof Pokruszyński, konsul RP na Łotwie.
W tym dniu wieńce i kwiaty zostały złożone również przy Pomniku Nieznanego Żołnierza na cmentarzu katolickim w Daugavpils oraz na cmentarzach w Ławkiesach i Krasławiu.
3 stycznia przy ul. Warszawskiej została również otwarta wystawa pt. “Kampania Łatgalska 1919-1920 w obiektywie por. Ludwika Nowakowskiego uczestnika walk o wyzwolenie Łotwy”. Prezentuje unikatowe zdjęcia z rodzinnego archiwum świadka walk o wyzwolenie Łotwy por. Ludwika Nowakowskiego ps. „Bułgar” dowódcy oddziału sztabowego 1. Pułku Piechoty Legionów. Materiały zostały przekazane przez krakowskiego historyka dr. Krzysztofa Nowakowskiego i dotychczas nigdy nie były publikowane.
Ludwik Piotr „Bułgar”-Nowakowski urodził się 29 czerwca 1894 roku w Jarosławiu. Mieszkał we wsi Maksymówka koło miasta Podwołoczyska, a uczył się w Tarnopolu na terenie Galicji Wschodniej, obecnie Ukraina. 3 sierpnia 1914 r. na strzelecką mobilizację jako jedna z pierwszych stawiła się półkompania tarnopolskich Polskich Drużyn Strzeleckich, którą zameldował Komendantowi Józefowi Piłsudskiemu podchor. „Bułgar”. W lutym 1919 r. por. Ludwik „Bułgar”- Nowakowski został przeniesiony z frontu pod Lwowem do 1. Pułk Piechoty Legionów przy formowanej 1. Dywizji Piechoty Legionów gen. Edwarda Rydza-Śmigłego. Obejmuje on wówczas dowództwo nad plutonem, a wkrótce nad kompanię sztabową. Brał udział w operacji wileńskiej (zdobycie Wilna) a następnie uczestniczył w walkach o Dyneburg. Zmarł 7 grudnia 1983 r., spoczywa na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.